Długie wieczory sprzyjają oglądaniu filmów – zwłaszcza, kiedy za oknem pada śnieg i jest zimno. Może więc warto skrzyknąć znajomych i spędzić miły wieczór, śmiejąc się do rozpuku przy dobrej komedii? Tylko którą wybrać? Po jakie polskie komedie warto sięgnąć?
Polskie komedie – jak śmiech działa na nasz organizm?
Zapewne znasz to uczucie, kiedy po ataku śmiechu lub obejrzeniu dobrej komedii, czujesz się znacznie lepiej niż wcześniej – to efekt działania hormonów szczęścia, czyli endorfin. Ale na tym nie kończą się korzyści zdrowotne śmiechu. Oprócz tego, śmiech korzystnie wpływa na naszą odporność i kondycję organizmu. Pomaga odreagować stres i zdenerwowanie, dodaje energii i dotlenia nasze ciała.
Najsłynniejsze polskie komedie:
“Seksmisja”, 1983 r.
Rok 2044. Dwaj ostatni przedstawiciele płci męskiej zostają odhibernowani do świata Ligi Kobiet i wprowadzają zamieszanie w idealnym, kobiecym świecie. W tej produkcji wystąpili m.in.: Maciej Stuhr, Beata Tyszkiewicz czy Olgierd Łukaszewicz. Teksty z tej kultowej komedii znają zarówno osoby ze starszego, jak i młodszego pokolenia – niezależnie od tego, czy widzieli film, czy nie. Obecnie ta kultowa produkcja jest krytykowana za seksistowskie i stereotypowe przedstawienie kobiet.
“Miś”, 1980 r.
Film przedstawia życie prezesa klubu sportowego “Tęcza” oraz rozpad systemu PRL-u. W produkcji Stanisława Bareji wystąpili m.in.: Stanisław Tym (który współtworzył z Bareją scenariusz), Krzysztof Kowalewski czy Barbara Burska. “Miś” jest groteskowym i przejaskrawionym obrazem ostatnich lat komunizmu, jednak nadal można się czegoś o tamtych czasach dowiedzieć.
“Kiler”, 1997 r.
Jerzy Kiler jest taksówkarzem. Zostaje wrobiony w morderstwo i uznany przez policję za płatnego zabójcę. Próbuje on dowieść swojej niewinności. Jest to druga, po “Seksmisji”, produkcja Juliusza Machulskiego w tym zestawieniu. Wystąpili w niej chociażby Cezary Pazura, Jerzy Stuhr, Katarzyna Figura lub Małgorzata Kożuchowska. Sukces tego filmu sprawił, że w 1999 roku powstała druga część – “Kilerów 2-óch”, a cytaty z pierwszej części na stałe weszły do języka codziennego Polaków.
“Sami swoi”, 1967 r.
Historia o tym, jak skłócone od lat rodziny Pawlaków i Kargulów trafiają na Ziemie Odzyskane. Spór wziął się z tego, iż Kargul zaorał ziemię o trzy palce za daleko, co spowodowało rozlew krwi i emigrację jednego z Pawlaków do Stanów Zjednoczonych. W tym filmie zagrali m.in.: Wacław Kowalski, Maria Zbyczewska i Jerzy Janeczek. Wielki sukces filmu powtórzyły jego kontynuacje – “Nie ma mocnych” i “Kochaj albo rzuć”.
Komedie z 3 tysiąclecia
“Chłopaki nie płaczą”, 2000 r.
“Chłopaki nie płaczą” to nie tylko tytuł piosenki T. Love, ale też historia Kuby – młodego skrzypka, który wplątał się w gangsterskie porachunki. W rolach głównych wystąpili: Cezary Pazura, Maciej Stuhr i Michał Milowicz. Drugi film Olafa Lubaszenko odniósł ogromny sukces – podobnie jak jego reżyserski debiut, czyli “Sztos”.
“Dzień świra”, 2002 r.
Adaś Miauczyński ma 49 lat, jest rozwiedziony i pracuje jako polonista. W filmie pokazano, jak bohater zmaga się z nerwicą natręctw. Co ciekawe, akcja całej historii rozgrywa się w ciągu zaledwie jednego dnia. W roli Adasia wystąpił Marek Kondrat. Oprócz niego, w filmie Marka Koterskiego, pojawili się: Michał Koterski, Andrzej Grabowski, Joanna Sienkiewicz czy Piotr Machalica.