Chcesz spędzić wieczór przy dobrej komedii, ale nie wiesz, którą wybrać? Dobrze trafiłeś! Każda podana niżej komedia francuska zasługuje na uwagę – zwłaszcza, jeśli lubisz Francję i francuski humor!
O rasizmie po francusku – „Za jakie grzechy, dobry Boże?„
Claude i Marie nie mogą znieść tego, że trzy z czterech córek nie wyszły za białego Francuza-katolika. Latorośle kolejno wybrały: Żyda, Araba i Chińczyka. “Ostatnia nadzieja” w najmłodszej z córek, która oświadcza, że jej narzeczony jest katolikiem. Jednak jej wybraniec nie jest tym, kogo życzyliby sobie konserwatywni rodzice… Film ukazuje różne kultury i obyczajowości w podbijający serce i rozśmieszający do łez! Perypetie Claude’a, Maria i ich rodziny doczekały się też drugiej części – “I znowu zgrzeszyliśmy, dobry Boże!”.
Nagradzani „Nietykalni„
Tego filmu nie mogło tu zabraknąć! Sparaliżowany milioner zatrudnia do opieki młodego, czarnoskórego chłopaka, pochodzącego z przedmieścia, który właśnie wyszedł z więzienia. Między tym dwojgiem rodzi się przyjaźń, której nikt się nie spodziewał. Wciągający i ujmujący, absolutnie nie przypomina komedii pełnej głupich tekstów z amerykańskich komedii. Jeśli wolicie bardziej subtelny humor, to “Nietykalni” są dla Was!
Francuska Brigitte Jones – „Joséphine„
Coś dla fanów Brigitte Jones. Tytułowa Joséphine ma 29 lat, a jej największym problemem jest brak faceta marzeń. Ma romans z żonatym mężczyzną i kota, który wabi się… Brad Pitt. Kiedy jej siostra oświadcza, że bierze ślub, bohaterka na złość wszystkim deklaruje, że pewien brazylijski chirurg poprosił ją o rękę. To, wydawałoby się, niewinne kłamstwo zapoczątkuje serię różnych śmiesznych zdarzeń, które być może zaowocują osobistym szczęściem Joséphine… Jeśli czeka cię wieczór z przyjaciółkami, ten film będzie idealną propozycją!
Francuzi i Romowie – „Czym chata bogata„
Drugi film Philippa de Chauverona w tym zestawieniu (oprócz “Za jakie grzechy, dobry Boże?”). Tym razem jest to opowieść o Romach. Bogaty pisarz Jean-Etienne Fougerole, promując swoją książkę – “Czym chata bogata” – zaprasza do swojego domu Romów. Ku swojemu zdziwieniu, goście faktycznie się zjawiają. Kolejne zabawne spojrzenie na zderzenie się różnych kultur i obyczajów, które bawi do łez!
Komedia francuska i dramat w jednym – „Babcia Gandzia„
Paulette to starsza pani, która ledwo wiąże koniec z końcem, będąc na emeryturze. Kobieta tęskni i za zmarłym mężem, i za cukiernią, którą przejęli japońscy właściciele. Dlatego Paulette nie przepada za imigrantami, w tym za swoim wnukiem, który jest synem czarnoskórego policjanta. Któregoś dnia, w wyniku przypadku, zaczyna piec ciasteczka z … haszyszem. W ten sposób poprawia swoją sytuację finansową, ale też robi konkurencję miejscowym dilerom. Warto ten film obejrzeć chociażby dla ciętych ripost, które trafiają się tutaj niemal co chwilę!
Granice między Belgią a Francją – „Nic do oclenia„
Historia dwóch funkcjonariuszy służby celnej francusko-belgijskiej, która od 1 stycznia 1993 roku ma być zniesiona. Nienawidzący Francuzów Belg będzie musiał pracować z – jak sam by go nazwał – żabojadem, który nie dość, że lubi opowiadać kawały o Francuzach idiotach, to jeszcze podkochuje się w jego siostrze. Bardzo zabawna i warta obejrzenia komedia!